Projekt roz logo

Autorstwa Olga Kulig

Bo to zaczyna się od telefonu. Jadą! Będą o 13:00 albo o 18:00, albo o północy, nieważne. Lecisz do lustra, gapisz się w swoją twarz, na której widzisz wszystkie emocje naraz, bierzesz głęboki wdech i myślisz sobie: będzie dobrze, damy radę. Pierwszy raz przytyka Ci oddech i czujesz mdłości, gdy widzisz na progu swojego domu ogromne przerażone oczy, brudnego misia pod pachą i minimalny bagaż: piżamkę i jedną zmianę ubrań. Damy radę.

Potem tracisz oddech po raz drugi i trzeci. Piąty i dziesiąty. Twój żołądek zostaje certyfikowanym akrobatą. Zderzasz się z kolejnymi ścianami, kolejnymi barierami. Z Rzeczywistością.

Chcesz to opisać, pokazać, dać świadectwo albo chociaż upust własnym emocjom. Ale kasujesz te linijki. Czujesz odpowiedzialność, nie możesz narazić dobra ani prywatności swoich podopiecznych. Chronisz ich kosztem własnej opowieści, własnego głosu, własnej prawdy. Może tu tkwi problem niewidzialności rodziców zastępczych?

Po kolejnym z rzędu bezdechu wracasz do lustra.

Czego się tępo gapisz? Nie mogłaś mnie uprzedzić? 

Wyrazicielem emocji pozostaje już tylko żołądek.

Dotarło już do Ciebie, że dziecko ma matkę. Twoja opieka kończy się w miejscu, w którym zaczyna się jej. Nawet jeśli widzisz w niej takie samo bezbronne i bezradne dziecko. Wiesz, że matka powiela życie babki, babka prababki. Że to nie ich zła wola, wszystkie urodziły się pod złą gwiazdą. Historia, która przetoczyła się nad tą rodziną powinna być pisana przez ch, tak jak przymiotnik ją określający.

Dziecko będzie u Ciebie tylko przez chwilę. Masz jeden moment, mgnienie, żeby odmienić los. Co zrobisz, żeby przerwać cykl wielu przegranych pokoleń?

Lecisz znowu do lustra. Każesz tej tępej twarzy przestać błaznować, ma teraz ważne zadanie. Szukaj dystansu!

Podwijasz rękawy.

I siejesz. Siejesz poczucie bezpieczeństwa. Siejesz sprawstwo. Siejesz akceptację dla wszystkich emocji. Siejesz wiarę w siebie. 

Sadzisz też nowe słowa. Na przykład takie słowo jak przyszłość. Jest takie słowo. Warto o nie zawalczyć.

Jest też takie słowo jak nadzieja. Dzielisz je na pół, jeden kawałek zostawiasz dla siebie. Masz nadzieję, że wszystko, co zasiałaś i zasadziłaś zakiełkuje, wyrośnie i w swoim czasie przyniesie plon.

Masz nadzieję, że to maleńkie ziarno zmieni bieg rzeki losu.

***

Moja przygoda

Moja przygoda z polecankami książkowymi dla Fundacji zaczęła się od telefonu. “Jak już siedzisz w domu i czytasz te książki, to weź czasem napisz kilka słów o jakiejś” – usłyszałam w słuchawce głos Eli. Ale o jakiej? I jakich słów? Fundacja PROJEKT ROZ zajmuje się wspieraniem opiekunów zastępczych, a co ja wiem o pieczy? Co wiem o uczuciach jakie odczuwają rodzice zastępczy? Czy znam słowa, które ich wesprą? 

Książka “Opowieści Nierodziców” to zbiór osobistych historii, dlatego recenzując ją również pozwoliłam sobie na osobistą opowieść. Ta historia pisana przez ch uczyniła i mnie takim Nierodzicem. Na innych zasadach i z innymi obowiązkami, ale z podobnymi emocjami. Wreszcie znalazłam w sobie słowa i uczucia, które pomagają mi choć trochę zrozumieć tytaniczny wysiłek jakim jest rodzicielstwo zastępcze. 

“No, ktoś powinien był nazwać rzeczy po imieniu. Powiedzieć, że idę na wojnę bez karabinu. Że codziennie będę walczyć na pierwszej linii frontu”. (s. 70, Opowieści Nierodziców)

Jestem trochę do przodu, wiedziałam, że idę na wojnę. Spodziewałam się jednak innego przeciwnika. A i tak niewiele to zmienia, ja również nie mam karabinu.

***

Książka: Opowieści nierodziców

Osiemnaście opowieści, każda kopie po wnętrznościach. Każda wywołuje łzy. Każda dotyka czytelnika i pozostaje mu w głowie i sercu na długo. Rodzicielstwo sprowadzone do najprostszego mianownika. Emocje podkręcone na najwyższe obroty.

Książka powstała w celu pokazania wysiłków rodziców zastępczych. Ich emocji, ich miłości, zaangażowania, ale też bezradności, niemocy czy zwykłego ludzkiego zmęczenia. Samotności i niezrozumienia. Niedocenienia.

Rodzice zastępczy sami zabrali głos, sami postanowili opowiedzieć o sobie, uczynić swoją pracę i siebie widzialnymi dla społeczeństwa.

A jednak we wszystkich swoich opowieściach, tych przepięknych miniaturkach literackich, najwięcej miejsca poświęcili swoim dzieciom i ich potrzebom.

“A ja? Chcę mu to wszystko dać. Bo jest moim wszystkim. I podziwiam go, bo sama zawsze byłam tym niewidzialnym dzieckiem, niezauważonym. A on głośno pokazuje mi moje nieme „A ja?”, którego, gdy byłam dzieckiem, nigdy nie potrafiłam wypowiedzieć.

A ja dziś? A ja widzę, że on nadal pięknie wygląda w brązie”. (s. 63, Opowieści Nierodziców)


—–

Premiera książki: 28 maja 2022

razem z czytaniem opowieści dostępne jako wydarzenie LIVE na FB

***

Więcej rekomendowanych książek znajdziecie tutaj.