Projekt roz logo

Autorstwa Olga Kulig

okladka ksiazki śmierć i śmierć Adrian Tomine

Książka Adriana Tomine tytułowana Śmierć i śmierć była wydana przez Wydawnictwo Kultura Gniewu w roku 2015.

Jako rodzice, nieważne czy biologiczni czy nie, musimy wyposażyć nasze dzieci w umiejętności, które pozwolą im na samodzielne życie. Musimy, na przykład, nauczyć je gotować, żeby nie padły z głodu jak już zamieszkają bez nas. Dobrze też nauczyć je rozpoznawać i nazywać własne uczucia, to bardzo pomaga. Bo rozpoznawanie i nazywanie uczuć innych ludzi to już trudniejsza sztuka. Poruszanie się w świecie społecznym, w tej skomplikowanej pajęczynie wzajemnych relacji jest niezwykle trudnym zadaniem. Nie da się przygotować na wszystkie sytuacje i nie da się przećwiczyć każdej możliwej kombinacji tej sieci. Zdaje się, że jedynym uniwersalnym środkiem, w który możemy wyposażyć dzieci, jest dystans.

Adrian Tomine w swojej książce „Śmiech i śmierć” rozbija na komiksowe okienka bardzo skomplikowane relacje i układy międzyludzkie. Klatka po klatce, dymek po dymku, analizuje siatkę wzajemnych powiązań i odkrywa przed czytelnikiem emocje napędzające bohaterów. To komiks dla dorosłych i dla starszych nastolatków, obrazkowa instrukcja wskazująca miejsce jednostki i jej uczuć w relacjach społecznych.

W sześciu historyjkach

czytelnik ma możliwość obserwowania zmagań bohaterów zagubionych w tej społecznej pajęczynie. Poznajemy niespełnionego artystę, który w pewnym momencie musi dokonać wyboru, ocenić co jest jego prawdziwym marzeniem, szczęście rodzinne czy sława. Przesłuchujemy się zwierzeniom dziewczyny łudząco podobnej do słynnej gwiazdy porno, która przez to podobieństwo nie może odnaleźć własnej tożsamości. Obserwujemy dynamikę naiwności, jak z tęsknoty do akceptacji wypiera rzeczywistość i godzi się na przemoc i wykorzystywanie. Podglądamy rozpaczliwe próby zapełnienia pustki.

Wszyscy bohaterowie komiksu są ludźmi niedoskonałymi. W pewnym sensie popsutymi, obciążonymi traumami i lękami. Używając metafory pajęczej sieci, ich oczko puściło i chcąc pozostać w sieci muszą nawiązać nowe połączenia. Autor subtelnie kadruje intymne odczucia swoich bohaterów, delikatnie dotyka ich wrażliwych miejsc i odsłania je dla czytelnika. Można przeglądać się jak w lustrze. Każdemu z nas kiedyś puściło oczko. I każdy musiał się na nowo odnaleźć.

Tworząc nowe, solidniejsze i stabilniejsze, połączenia musimy znać swój potencjał. Zdaniem autora mieści się on gdzieś pomiędzy naszymi oczekiwaniami a możliwościami. Tym co pozwala nam go odnaleźć jest dystans właśnie.

Więcej rekomendowanych książek znajdziecie tutaj.